Fanclub Hero Factory Wiki
Advertisement

Piraci jest opowieścią ukazującą próby powstrzymania Międzygwiezdnych Piratów przez Bohaterów z Drużyny Kappa 5.

Prolog[]

Było cicho. Niezwykle cicho, nawet jak na martwą próżnię kosmiczną. Ciemność i bezkres kosmosu otaczały jedyną w miarę dostrzegalną planetę. Bił od niej niemal oślepiający blask, wydobywający się z rozległych, zaawansowanych technicznie metropolii, usianych po całej planecie. Światło było tak mocne, że bez problemu przebijało się przez gęstą mgłę okalającą praktycznie całą powierzchnię planety.

Światło planety przysłonił sporej wielkości statek kosmiczny, zbliżający się do niej z niemałą prędkością. Wokół czarnego kształtu pojazdu powstała delikatna łuna. Po chwili statek zaczął zwalniać, a po kilku minutach niemal całkowicie się zatrzymał. Statek wyglądał na stary, przerobiony transportowiec klasy C-900, typu Kosaenic. Z podłużnego kadłuba wyrastały po bokach różnej długości i grubości skrzydła. Tył pojazdu wieńczyły ogromne silniki, których wykorzystać w swoich statkach nie powstydzili by się nawet dawni admirałowie z floty Anaroz. Nad silnikami znajdowały się trzy stery, rozłożone bardzo regularnie, niczym ramiona gwiazd, malowanych przez niezbyt rozwinięte cywilizacje, które tak właśnie wyobrażały sobie rozżarzone ciała niebieskie. Nietypową rzeczą, która najbardziej przyciągała uwagę w całym tym statku, był jego dziób. Zwykle transportowce typu Kosaenic miały wydłużony, szpiczasty dziób, z pochyłymi szybami, przykrywającymi podwójny kokpit. Ten, jednak, zamiast stożkowatego wyrostka, miał całkiem płaski kształt, przypominający ogromną, zdeformowaną czaszkę, w której "oczodołach" osadzone były szyby kokpitu.

Blask promieni świetlnych, pochodzących z planety, uderzał o przednie szyby statku i, przenikając przez hartowane stopami flaneru i denu szkło, tracąc na sile, wpadało do pustej przestrzeni na mostku. Nietypowym wehikułem kierował jeden pilot, siedzący po lewej stronie dziobu pojazdu. Wyglądał dość niepozornie - chudy, średnio wysoki. Spoczywał na swoim fotelu, pilotując statek w skupieniu, wpatrzony w błyskające na pulpicie przed nim wskaźniki, żyroskopy, odczyty cyfrowych sekstantów i gwiezdnych nawigatorów. Tuż za nim stała dumnie wyprostowana wysoka postać z rękami założonymi na krzyż. Osobnik ten znacznie różnił się od pilota. Był dobrze zbudowany, niezwykle barczysty. Nosił przypiętą do pasa szable, swoją głownią sięgającą niemal jego stóp. Z podbródka hełmu owej postaci wyrastały ostrza, mnóstwo ostrzy, układających się na klatce piersiowej niczym broda ziemskiego starca na jego piersi. Brodacz patrzył przymrużonymi oczyma wprost przed siebie, na błyskającą w świetle miast planetę.

-Planeta jest już w naszym zasięgu, a działa są w pełni naładowane. - powiedział szybko pilot, na chwilę odwracając głowę w kierunku wyższej postaci, teraz łypiącej na niego oczyma.

-Zacząć ostrzał. - warknął sucho, jakby od niechcenia, brodacz, który znów zwrócił swój wzrok w kierunku jaśniejącej planety.

Pilot ponownie odwrócił się przodem do pulpitu, puścił stery i zaczął wprowadzać koordynaty na przezroczystym, jasnoniebieskim wyświetlaczu. Kiedy tylko zabrał swoje palce z panelu, podłoga, a wraz z nią cały statek zadrżały. Ogłuszający huk przeniknął cały statek. Hałas był tak mocny, że wyższa, wcześniej niczym niewzruszona postać, obecnie kołysała się z boku na bok, próbując złapać równowagę na dudniącej od huku metalowej podłodze. Wtem, za szybą kokpitu, przeleciał grad wszelkiego rodzaju pocisków: począwszy od impulsów elektrycznych, po strumienie pozytranowe, kończąc na laserowych kulach, zmierzających w stronę planety. Po kilkunastu sekundach na kulistej powierzchni planety zaczęły po kolei gasnąć światła. Im więcej pocisków podążało w kierunku planety, tym mniejszy był blask od niej bijący. Oślepiające światło stopniowo zmieniało się w silny poblask, następnie w średniej mocy promienie, przybierając w końcu formę słabnącej łuny. Po kilku salwach pocisków, od których statek, wraz z jego załogą dostawali konwulsji, światła po widzialnej stronie planety zgasły niemal całkowicie.

Brodata postać, nadal przebywająca na mostku i obserwująca zagładę świata, nareszcie stanęła pewnym krokiem, złapała się za swój srebrny zarost i przemówiła z ohydnym uśmiechem, wręcz grymasem na ustach:

-Przygotować się do lądowania! Czas się wzbogacić...

I[]

Na dachu jednego z sześciopiętrowych, niemal całkowicie przeszklonych budynków stały dwie postacie. Obydwie nosiły charakterystyczne hełmy, wyposażone w podobne, lecz jednak inne osłony, gruby, szeroki w barkach, zwężający się ku talii i znowu rozszerzający się w smukłych biodrach pancerz na torsie, oraz metalowe nagolenniki i naramienniki, z wygrawerowanymi prostymi, lekkimi zdobieniami w nowoczesnym stylu. Ich biodra oplatały dwa tytanowe pasy, wyposażone w różne malutkie kieszonki i pojemniki, natomiast na plecach obydwu postaci spoczywały ich bronie, przypominające swoim wyglądem jednocześnie tarcze o dość niespotykanym kształcie. Jednak to, co odróżniało te postacie od tryliardów innych istnień zamieszkujących galaktykę, były symbole, jakie nosiły na piersi. Litera "H" wpisana w okrąg - u jednych budziła dumę i podziw, u innych wywoływała niemiłe skojarzenia i wrogość, czasem wręcz agresję i czystą zawiść. Tak, to bez wątpienia byli Bohaterowie.

Jeden z nich, noszący granatowo-pomarańczowy pancerz, stał, jedną rękę trzymał na biodrze, drugą zaś regulował swój wizjer, zamontowany po lewej stronie swojego hełmu, natomiast drugi heros, o większej zbroi w kolorze piasków Aldair, siedział przykucnięty, raz spoglądając na stojącego obok Bohatera, a raz na zabytkowy budynek przed nimi. Budowla o bardzo solidnej konstrukcji była zrobiona praktycznie całkowicie z beżowego betonu, zdobiły ją nieliczne kolumny, gzymsy i tympanony. Jego ascetyczny wygląd psuła ogromna wyrwa w frontowej ścianie i mnóstwo podłużnych, poczwórnych śladów wyrytych na tynku budowli. Wokół wejścia do niej, to znaczy dawnego wejścia, które obecnie było jedną wielką, postrzępią dziurą w ścianie, było porozrzucanych kilka, mocno zmasakrowanych pojazdów miejscowych służb porządkowych. One też nosiły na sobie ślady poczwórnych, głębokich, bo przeszywających ich obudowy aż do maszynerii, pazurów.

Lepiej zbudowany Bohater o jasnym pancerzu wstał w końcu i powiedział hardym głosem do swojego kompana:

-To co robimy? Wchodzimy tam, lejemy go po pysku, zakuwamy w obrączki i wychodzimy?

Chudszy, lecz nadal muskularny, heros przestał obserwować wejście do betonowego budynku przez swój wizjer, odwrócił twarz w kierunku towarzysza i, obrzuciwszy go wcześniej znaczącym spojrzeniem, odpowiedział:

-Cóż... Można i tak. - na jego ustach zaczął malować się ironiczny uśmiech - Jeżeli chcesz, żeby jedyne, co z ciebie zostało dla potomnych było porozrywanym pancerzem i skruszonym kawałkiem Quazy.

-Pewnie, jak zawsze, masz lepszy pomysł, co nie, Wise?

-Heh - zaśmiał się Bohater w stonowanym pancerzu, lecz po chwili jego twarz znowu przybrała poważny wyraz - Oczywiście, że tak. Rób po prostu to, co ja. Z wyjątkiem odzywania się. To ci nie najlepiej wychodzi.

-Jasne... - odparł zniecierpliwionym głosem postawny heros - Tak jak zawsze...

-No, a teraz skończ narzekać i choć. Im szybciej się go pozbędziemy, tym lepiej dla nas i dla mieszkańców tego miasta. Glade mówił, że nasz przyjaciel zabił dobrych 2 strażników, a trzech posłał do szpitala w ciężkim stanie. Trzeba przyznać, że nie jest zbyt subtelny.

-A któryś z tych oprychów jest? - powiedział, przewracając oczami, wojownik z masywniejszą zbroją. W jego głosie czuć było sarkazm.

Drugi heros nie zwrócił jednak uwagi na słowa swojego kompana i ruszył w kierunku drzwi prowadzących na klatkę schodową szklanego budynku. Tuż za nim, bez słowa, kręcąc głową, ruszył Bohater w piaskowym pancerzu.

Autor[]

Ł.owca1


Opowieści
Guurahk Jota 4 Jota 4: Na granicy
Kar0l Losy Drużyny Beta 1 Kroniki Drużyny Beta 1 (Zapisy) | Kroniki Drużyny Beta 1: Odrodzenie (Zapisy) | Zdrada | Dwa Światy (Zapisy) | Misje Drużyny Beta 1 (Zapisy) | Tajemnica Horad
Inne Przejęcie (Zapisy)
Larkanni6 Obława na Mechaniczną Wieżę | Digamma 7:Reaktywacja
Takanuva737 Atak na Hero Factory | Królestwo Lodu | Polowanie na Bohaterów | Cień przeszłości
TBPL Debiut | Obraz Płonącego Świata
Ł.owca1 Misja "Zamrożeni" | Misja "Ponad dźwiękiem" | Złodziej Energii | Zniszczenie (Zapisy) | Zbieg | Piraci | Terror
Antox08 Misja: Powrót Von Nebuli | Misja: Mutax (Zapisy) | Misja w przyszłości | Kroniki drużyny Kappa 5 | Kroniki drużyny Kappa 5: Nowy Rekrut
Ackar29175 Złapać Zdrajców
Advertisement